Na polach zrobiło się kolorowo, wszakże jest już 21. maja. Mamy sporo żółtej barwy, co oznacza, że rzepak ozimy jest w pełni kwitnienia, i pierwsze płatki kwiatowe zaczynają już opadać (fot. 1). Cześć z nich zatrzymała się w rozwidleniach pędów, samych pędach lub na liściach. Po kilkudniowych opadach deszczu zaczęły się one rozkładać, stając się dobrą pożywką dla grzybów, zwłaszcza dla Sclerotinia sclerotiorum, powodującego bardzo groźną chorobę, jaka jest zgnilizna twardzikowa, której objawy zapewne już wkrótce będziemy mogli oglądać w miejscach gdzie płatki kwiatowe opadły. Wprawdzie jeszcze nie widzimy żadnych objawów chorobowych, ale to bardzo dobry moment by wykonać zabieg fungicydowy w rzepaku. Okres opadania płatków kwiatowych, to najlepszy moment na wykonanie zabiegu przeciwko zgniliźnie twardzikowej, zwłaszcza gdy mamy opady deszczu. Tylko pamiętajmy o pszczołach i nie wykonujmy tego zabiegu w czasie ich oblotu. Dlatego z zabiegiem zaczekajmy do wieczora, by pszczoły zdążyły wrócić do ula. Wykonując zabiegi fungicydowe w okresie kwitnienia rzepaku należy również pamiętać o szarej pleśni (Botrytis cinerea) i czerni krzyżowych (Alternaria spp.), także groźnych chorobach, zwłaszcza gdy wystąpią na łuszczynach.

Na kolekcji „Ogród chorób roślin” żyto i jęczmień ozimy wreszcie się kłoszą (fot. 2). To również moment intensywnego rozwoju chorób na liściach zbóż ozimych.

Na jęczmieniu ozimym widzimy cały komplet najgroźniejszych chorób. Na liściach występuje sporo objawów rdzy jęczmienia (Puccinia hordei). Mamy tutaj dużo pomarańczowych, małych urediniów, stąd też rdza ta nazywana jest często rdzą karłową (fot.3). Na liściach i pochwach liściowych widoczne są również mniejsze brunatne plamy, w miejscu których wyrasta biało-szara grzybnia (fot. 3). Są to objawy mączniaka prawdziwego zbóż i traw (Blumeria graminis), którego objawy na jęczmieniu różnią się znacznie od objawów tej choroby na innych zbożach. Widoczne są również wyraźne objawy plamistości siatkowej liści jęczmienia (Pyrenophora teres), z charakterystyczną siateczką (fot. 4). Mamy również sporo objawów rynchosporiozy zbóż (Rhynchosporium secalis) w postaci dużych plam z wyraźną brunatną obwódką (fot. 5). Występowanie wszystkich najgroźniejszych chorób na jęczmienia wskazuje wyraźnie na konieczność wykonania jak najszybciej zabiegu fungicydowego T2. Mamy fazę kłoszenia, a początek kłoszenia (wypuszczania ości), to najlepszy moment na wykonanie tego zabiegu, gdyż wówczas uzyskujemy najwyższą skuteczność.

Na życie obserwujemy dużo objawów rynchosporiozy zbóż (R. secalis). Przy czym, w odróżnieniu od jęczmienia, nie mamy tutaj wyraźnej obwódki (fot 6). W życie najlepszym terminem na wykonanie zabiegu fungicydowego T2 jest pełnia kłoszenia do momentu krótko przed kwitnieniem, lub wykonujemy go wcześniej jeżeli pojawią się pierwsze objawy rdzy brunatnej.

Na pszenżycie pojawiło się dużo objawów rdzy żółtej (Puccinia striiformis) (fot. 7), której jeszcze kilka dni temu nie było. Jest to bardzo groźna choroba, mogąca zniszczyć plantację w ciągu dwóch tygodni. Ponadto mamy na nim sporo objawów mączniaka prawdziwego zbóż i traw, w postaci białej grzybni B. grminis na liściach i pochwach liściowych pszenżyta (fot. 8). Stwierdzone występowanie objawów rdzy żółtej wskazuje na to by jak najszybciej wykonać zabieg fungicydowy. Jeśli na swoich plantacjach nie obserwujemy objawów rdzy żółtej lub mączniaka prawdziwego wówczas zabieg fungicydowy T2 najlepiej wykonać od momentu gdy kłosy będą już wykształcone, do początku kwitnienia.

Na pszenicy obserwujemy głównie septoriozę paskowaną (Zymoseptoria tritici). Widzimy tutaj nekrozy z charakterystycznymi czarnymi piknidiami (fot. 9). Na roślinach tych widoczna jest również biała grzybnia B. graminis, co świadczy że mączniak prawdziwy nadal jest groźny. Uwzględniając obecne warunki pogodowe i obserwowaną presję chorób, w ochronie pszenicy ozimej warto rozważyć wykonanie jeszcze dwóch zabiegów fungicydowych. O ile presja chorób nie jest zbyt wielka, to pierwszy z planowanych zabiegów fungicydowych, czyli zabieg T2, nazywany również zabiegiem na liść flagowy, najlepiej wykonać gdy liść flagowy będzie wykształcony, a kolejny zabieg, tj. zabieg T3, należy wykonać w fazie kwitnienia pszenicy.

Podejmując decyzję dotyczącą terminu wykonania zabiegu fungicydowe warto kierować się presją patogenów. Pamiętajmy, że zabieg T2 jest bardzo ważny gdyż ma chronić trzy górne liście, które to w główniej mierze odpowiadają za wysokość plonu. W obecne sytuacji, gdy część roślin zbóż ozimych jest już w znacznym stopniu zainfekowana, a pozostały okres wegetacji jest jeszcze stosunkowo długi, i będą następowały kolejne infekcje, musimy pomyśleć o wyborze jak najlepszego fungicydu, skupiając się na chorobach występujących na liściach. Taki fungicyd powinien cechować się dużą skutecznością interwencyjną, ale też o jak najlepszym zapobiegawczym działaniu. Powinien mieć szerokie spektrum działania, co zapewni skuteczną ochronę przed wszystkimi najważniejszymi chorobami liści zbóż. W obecnych warunkach, kiedy często występują opady deszczu, warto zwrócić uwagę na fungicydy szybko pobierane przez roślinę, dobrze w niej przemieszczane, co pozwoli w pełni wykorzystać ich aktywność grzybobójczą. Obecnie najskuteczniejsze fungicydy, jednocześnie zapobiegające uodparnianiu się patogenów na fungicydy, zawierają po 2-3 różne substancje aktywne. W zwalczania chorób liści zbóż, bardzo wysoką skutecznością, o długim okresie działania, odznaczają się substancje z grupy karboksyamidów, nazywanej też SDHI, oraz ich mieszaniny z triazolami.

Na zbożach jarych, których wschody znacznie się przedłużyły, ocieplenie sprawiło intensywny ich rozwój. Obserwujemy na nich zbrunatnienia na pędach, świadczące o porażeniu przez grzyby rodzaju Fusarium. Na liściach jeszcze żadnych chorób nie widać. Jeśli nie uprawiamy zbóż jarych po zbożach, to raczej nie będziemy musieli wykonać zabiegu T1. A więc na grzybówkę w zbożach jarych mamy jeszcze czas.

Dr hab. inż. Grzegorz Lemańczyk, prof. uczelni (mat. fotograficzne – własne)